Miêdzy cisz¹ a cisz¹
sprawy siê ko³ysz¹
i id¹ i p³yn¹
póki nie przemin¹
Ka¿dy swoje sprawy
trochê dla zabawy
popycha przed siebie
po zielonym niebie
A ja le¿ê i le¿ê i le¿ê
i nikomu nie ufam
i nikomu nie wierzê
a ja czekam i czekam i czekam
ciszê wplatam we w³osy
i na palce nawlekam
na palce nawlekam
Miêdzy cisz¹ a cisz¹
sprawy siê ko³ysz¹
czasem trwaj¹ bez ruchu
klepi¹ siê po brzuchu
Ale czasem i one
lec¹ jak szalone
wystrzelaj¹ w przestworza
i spadaj¹ do morza
A ja le¿ê i le¿e i le¿ê...
Miêdzy cisz¹ a cisz¹
sprawy siê ko³ysz¹
sprawy martwe i ¿ywe
nie do koñca prawdziwe
miêdzy cisz¹ a cisz¹
sprawy siê ko³ysz¹
i id¹ i p³yn¹
póki nie przemin¹
póki nie przemin¹
póki nie przemin¹
A ja czekam i czekam i czekam
i tylko ciebie wci¹¿ wo³am
ciebie wzywam z daleka
wiêc ja le¿ê i le¿ê i le¿ê
bo tylko tobie zaufam
tylko tobie uwierzê
tylko tobie uwierzê